Hana i Piotr

Hana i Piotr

sobota, 11 października 2014

You & Me Prolog

Witajcie!
Minął ponad miesiąc od ostatniego posta. Wybaczcie, jeśli ktoś z Was jeszcze tutaj zaglądał i czytał. Najzwyczajniej w świecie nie umiałam nic nowego napisać. Udało mi się jednak tym razem. Krótki prolog do nowego opowiadania. Jestem strasznie ciekawa, co na to powiecie. Nie ukrywam, że to opowiadanie będzie się do pewnego stopnia łączyć z serialem- przynajmniej na początku według informacji, które pewnie ogromna część z Was już zna.Liczę jednak, że będziecie zadowoleni z tego, co przeczytacie. Wiem, wiem. Prolog jest bardzo krótki, ale części powinny już być dłuższe! ;) Zaglądajcie oczywiście do pozostałych opowiadań.
http://hana-i-piotr-historia-by-agnes.blogspot.com/2014/07/blog-post.html
http://hana-i-piotr-historia-by-agnes.blogspot.com/p/gra-o-zycie.html
http://hana-i-piotr-historia-by-agnes.blogspot.com/p/magia-swiat
http://hana-i-piotr-historia-by-agnes.blogspot.com/2014/09/pozor.html.html

 
Miłego czytania! :)


PROLOG

-Piotr, dlaczego Ty mi to znowu robisz?-rzuciła blondynka z żalem w stronę męża.
        Stał przed nią z walizką w dłoni i za bardzo nie wiedział, co ma Jej odpowiedzieć. Chciał jechać do Tosi. To Jego dziecko. Najwidoczniej Hana dość opatrznie go zrozumiała.
-Tosia to nie jedyny powód. W ogóle, dlaczego Ty mi o tym nie powiedziałeś wcześniej? Ukrywasz to jakbyś chciał uciec.
-To nie ja uciekłem od problemów. To Ty zostawiłaś mnie bez słowa niemal na miesiąc.- wybuchnął.
       Wzrok jakim zmierzyła go Goldberg był krwiożerczy.  Takiego chłodu w Jej oczach nie widział dawno. Przeklinał się w myślach, że nie ugryzł się w język. Ominęła go i usiadła na sofie. Nie chciał nawet na nią patrzeć. Nie wiedział, czy ma się odezwać.  Nie chciał bardziej zaognić sytuacji.
-Kocham Cię Hana.- rzucił stojąc przy drzwiach.
     Wyszedł. W Jej uszach dalej dźwięczały słowa wyznania. Jej serce jednak nie zapłonęło tak, jak to bywa zazwyczaj. Pozostała niewzruszona. Przymknęła oczy. Odcięła się od myśli.
    Kilka minut później zawibrowała jej komórka. Od niechcenia odczytała SMS nie zwracając w zasadzie uwagi na nadawcę.
   Ucieszyła się. Poczuła pewne ukłucie w sercu. Uśmiechnęła się. Przyjemne ciepło wypełniło jej wnętrze. Pospiesznie udała się do przedpokoju, Ubrała się i wyszła ze świadomością, że Jej życie uległo diametralnej i nieodwracalnej zmianie.
   Nie była jednak do końca pewna, czy właśnie tego chciała. Zawierzyła jednak ślepemu losowi.

9 komentarzy:

  1. Świetnie, że będziesz dalej pisać ;)
    Czekam z niecierpliwością na nexta

    OdpowiedzUsuń
  2. Supcio, czekamy na wiecej

    OdpowiedzUsuń
  3. Extra, doczekałam się <3 Czekam na kolejną część :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowne! <33 czekamy na więcej! ;))

    OdpowiedzUsuń
  5. często zerkam sprawdzając czy przypadkiem nie pojawiło się coś nowego i dziś kiedy zobaczyłam, że jest nowy post to aż mi się oczy zaświeciły!
    Prolog może i krótki, ale jeśli jest dobrze napisany i intrygujący to nawet długość nie ma znaczenia. Liczy się, że jest i liczę, że będzie ich jeszcze bardzo dużo ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Halo czekamy na next :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja dzisiaj nadrabiam październikowe rozdziały jak i to wrześniowe opowiadanie. Bardzo dobrze piszesz, w ciekawy sposób i twoje opowiadania mają to coś, że chce się czytać więcej i więcej.

    OdpowiedzUsuń
  8. Agnes! Kiedy coś nowego tu wpadnie?
    Szczerze mówiąc liczyłam, że będzie coś świątecznego, wspaniałego :))
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alex! Ja mam początek następnej części, ale nie umiem się zdobyć na dokończenie niestety. :/

      Usuń