Minął ponad miesiąc od ostatniego posta. Wybaczcie, jeśli ktoś z Was jeszcze tutaj zaglądał i czytał. Najzwyczajniej w świecie nie umiałam nic nowego napisać. Udało mi się jednak tym razem. Krótki prolog do nowego opowiadania. Jestem strasznie ciekawa, co na to powiecie. Nie ukrywam, że to opowiadanie będzie się do pewnego stopnia łączyć z serialem- przynajmniej na początku według informacji, które pewnie ogromna część z Was już zna.Liczę jednak, że będziecie zadowoleni z tego, co przeczytacie. Wiem, wiem. Prolog jest bardzo krótki, ale części powinny już być dłuższe! ;) Zaglądajcie oczywiście do pozostałych opowiadań.
http://hana-i-piotr-historia-by-agnes.blogspot.com/2014/07/blog-post.html
http://hana-i-piotr-historia-by-agnes.blogspot.com/p/gra-o-zycie.html
http://hana-i-piotr-historia-by-agnes.blogspot.com/p/magia-swiat
http://hana-i-piotr-historia-by-agnes.blogspot.com/2014/09/pozor.html.html
Miłego czytania! :)
PROLOG
-Piotr, dlaczego Ty mi to znowu robisz?-rzuciła blondynka z
żalem w stronę męża.
Stał przed nią
z walizką w dłoni i za bardzo nie wiedział, co ma Jej odpowiedzieć. Chciał
jechać do Tosi. To Jego dziecko. Najwidoczniej Hana dość opatrznie go
zrozumiała.
-Tosia to nie jedyny powód. W ogóle, dlaczego Ty mi o tym
nie powiedziałeś wcześniej? Ukrywasz to jakbyś chciał uciec.
-To nie ja uciekłem od problemów. To Ty zostawiłaś mnie bez
słowa niemal na miesiąc.- wybuchnął.
Wzrok jakim
zmierzyła go Goldberg był krwiożerczy.
Takiego chłodu w Jej oczach nie widział dawno. Przeklinał się w myślach,
że nie ugryzł się w język. Ominęła go i usiadła na sofie. Nie chciał nawet na
nią patrzeć. Nie wiedział, czy ma się odezwać.
Nie chciał bardziej zaognić sytuacji.
-Kocham Cię Hana.- rzucił stojąc przy drzwiach.
Wyszedł. W Jej
uszach dalej dźwięczały słowa wyznania. Jej serce jednak nie zapłonęło tak, jak
to bywa zazwyczaj. Pozostała niewzruszona. Przymknęła oczy. Odcięła się od
myśli.
Kilka minut
później zawibrowała jej komórka. Od niechcenia odczytała SMS nie zwracając w
zasadzie uwagi na nadawcę.
Ucieszyła się.
Poczuła pewne ukłucie w sercu. Uśmiechnęła się. Przyjemne ciepło wypełniło jej
wnętrze. Pospiesznie udała się do przedpokoju, Ubrała się i wyszła ze
świadomością, że Jej życie uległo diametralnej i nieodwracalnej zmianie.
Nie była jednak do
końca pewna, czy właśnie tego chciała. Zawierzyła jednak ślepemu losowi.
Świetnie, że będziesz dalej pisać ;)
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na nexta
Supcio, czekamy na wiecej
OdpowiedzUsuńExtra, doczekałam się <3 Czekam na kolejną część :D
OdpowiedzUsuńCudowne! <33 czekamy na więcej! ;))
OdpowiedzUsuńczęsto zerkam sprawdzając czy przypadkiem nie pojawiło się coś nowego i dziś kiedy zobaczyłam, że jest nowy post to aż mi się oczy zaświeciły!
OdpowiedzUsuńProlog może i krótki, ale jeśli jest dobrze napisany i intrygujący to nawet długość nie ma znaczenia. Liczy się, że jest i liczę, że będzie ich jeszcze bardzo dużo ;)
Halo czekamy na next :)
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj nadrabiam październikowe rozdziały jak i to wrześniowe opowiadanie. Bardzo dobrze piszesz, w ciekawy sposób i twoje opowiadania mają to coś, że chce się czytać więcej i więcej.
OdpowiedzUsuńAgnes! Kiedy coś nowego tu wpadnie?
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc liczyłam, że będzie coś świątecznego, wspaniałego :))
pozdrawiam
Alex! Ja mam początek następnej części, ale nie umiem się zdobyć na dokończenie niestety. :/
Usuń